Dyrektywa DAC7 – kogo dotyczy i co zmienia w sprzedaży internetowej?


Fiskus zabierze się za kontrolę sprzedaży internetowej. Od 1 lipca 2024 roku operatorzy platform cyfrowych, za pośrednictwem których użytkownicy sprzedają rzeczy lub oferują usługi przez Internet, zobowiązani są do przekazywania informacji do Urzędu Skarbowego o osiąganych przez użytkowników dochodach. Wszystko za sprawą wdrożenia w Polsce dyrektywy DAC7 przez zmiany w Ustawie z dnia 9 marca 2017 roku o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami. 

W ciągu ostatnich tygodni wokół obowiązywania DAC7 powstało wiele mitów. O wyjaśnienie kogo dotkną skutki nowej regulacji i co właściwie zmieniła ona w świecie sprzedaży internetowej, zapytaliśmy radcę prawnego Martę Ostrowską-Wcisło z Silesia Legal House z Katowic, specjalizującej się w prawie e-commerce. 

O nowych przepisach powinny być świadome osoby, które korzystają z takich platform jak Allegro, Olx, Vinted, Airbnb, Booking czy Booksy do oferowania swoich produktów i prywatnych rzeczy do sprzedaży albo oferowania swoich usług np. kosmetycznych, fryzjerskich czy polegających na wynajmie krótkoterminowym lokalu. Nie jest tajemnicą, że w sprzedaży internetowej istnieje szara strefa. Poza osobami, które sporadycznie wystawią jakiś przedmiot do sprzedaży, ponieważ nie jest on im już potrzebny albo nie mogą go już zwrócić do sklepu, są również takie, które ze sprzedaży internetowej uczyniły swoje stałe źródło zarobku. Osoby takie najczęściej nie prowadzą formalnie działalności gospodarczej i nie płacą podatków. DAC7 ma przeciwdziałać ukrywaniu dochodów z takiej działalności. 

Nie oznacza to jednak, że teraz za każdym razem jak wystawimy książkę czy sukienkę do sprzedaży na takiej platformie, to musimy liczyć się z kontrolą czy innymi negatywnymi konsekwencjami ze strony Urzędu Skarbowego. Platformy mają obowiązek przekazywać informacje o naszych przychodach, gdy na jego platformie wykonaliśmy co najmniej 30 transakcji – w przypadku najmu, a pozostałych przypadkach dodatkowo, gdy ich wartość przekroczyła 2 000 euro Konsekwencje wynikające z raportowania przez operatorów platform mogą dotknąć zatem osób, które w ciągu roku kalendarzowego wynajęły co najmniej 30 razy swój lokal albo sprzedały ponad 30 razy swoje rzeczy czy usługi o wartości przekraczającej ok. 8 500 zł w roku sprawozdawczym.

Nowe przepisy właściwie nie wprowadzają w e-commerce żadnej rewolucji i nie wprowadzają żadnego nowego podatku– podkreśla radca prawny Marta Ostrowska-Wcisło z Silesia Legal House. Należy pamiętać, że nic się nie zmieniło w zakresie obowiązków podatkowych, których musimy przestrzegać.  Dac7 spowoduje jedynie, że Informacja Skarbowa otrzyma dane na temat aktywności sprzedawców i usługodawców przez Internet i osiąganym przez nich zarobku ze sprzedaży internetowej czy z najmu. Ułatwi to jedynie ewentualną kontrolę podatkową i weryfikację, czy sprzedawca postępuje zgodnie
z prawem. 

Warto zaznaczyć, że prowadzenie tzw. działalności nierejestrowanej jest dopuszczalne do limitu przychodów równowartości 75% minimalnego wynagrodzenia – obecnie to nieco ponad 3 000 zł brutto miesięcznie.  Po przekroczeniu takiego limitu w ciągu 7 dni trzeba działalność zarejestrować. Jeżeli sprzedajemy używaną rzecz, ale jej wartość przekracza 1 000 zł, to kupujący musi zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC).  Z kolei na sprzedawcy ciąży obowiązek zapłaty podatku PIT i wykazania dochodu z takiej sprzedaży w zeznaniu rocznym, jeśli sprzedaż nastąpiła przed upływem pół roku od jej nabycia. 

Pierwszy okres sprawozdawczy, za który operatorzy platform muszą przekazać raporty to rok 2023. 


Oceń: Dyrektywa DAC7 – kogo dotyczy i co zmienia w sprzedaży internetowej?

Średnia ocena:4.59 Liczba ocen:23